Kategorie

Janów Podlaski – co zobaczyć i gdzie zjeść?

Ostatnio obserwujemy wzrost popularności Podlasia i innych wschodnich regionów Polski, ich krajobrazów, zabytków, smaków. I bardzo nas to cieszy! A dlaczego? Ponieważ Mietki w połowie pochodzą z pięknych, nadbużańskich terenów… Dziś u nas kilka słów o takiej miejscowości, która jest na Podlasiu, chociaż w województwie lubelskim 😉 Janów Podlaski – co zobaczyć w tym przygranicznym miasteczku?

Bazylika Mniejsza Świętej Trójcy

Barokowa świątynia z XVIII wieku, w pięknym różowym kolorze – tak podobno wyglądała pierwotnie i przy ostatniej renowacji odzyskała dawną barwę. Z Janowem związany był biskup Adam Naruszewicz, znany z prac nad Konstytucją 3 maja. W kościele zobaczymy jego pomnik, a w krypcie sarkofag, ponieważ tutaj spędził ostatnie lata swojego życia i został pochowany. Nie jest to jedyny „mieszkaniec” bazyliki, w krypcie są pochowani jeszcze trzej biskupi, a w kościele są relikwie św. Wiktora (męczennika z III wieku). Poza tym oczywiście można podziwiać bogate, barokowe wnętrze.

Zabytkowa stacja benzynowa

Po wyjściu z bazyliki zobaczymy ją po przeciwnej stronie ulicy. Na stacji są zabytkowe dystrybutory z 1928 roku. Niestety, już nie są używane, ale można pooglądać, nawet wewnątrz. Ciekawy zabytek techniki, ponieważ to jedna z najstarszych stacji w Polsce.

Kościółek św. Jana Chrzciciela

Mały klasycystyczny kościółek. Był w swej historii świątynią unicką, prawosławną i rzymskokatolicką, ale obecnie nie działa. Nie można nawet wejść za bramę, ponieważ jest zabezpieczona kłódką.

Stadnina

Stadnina koni arabskich, czyli najbardziej znany punkt Janowa Podlaskiego. Położona pod miejscowością i otwarta dla zwiedzających. Można pooglądać konie, a najpiękniejsze są podczas spędzania do stajni lub przepędzania na inny wybieg. Same stajnie są zabytkami z XIX wieku, na czele z najsłynniejszą Stajnią Zegarową. Warto odnaleźć cmentarz koni, pochowano tam między innymi Pianissimę. Na tabliczkach, poza imieniem konia, są także imiona rodziców i lata życia.

Zamek

Dawny zamek, a raczej pałac, biskupów łuckich. Przez wiele lat pozostawał ruiną, środkowa część w ogóle przestała istnieć, a w jednym ze skrzydeł były mieszkania komunalne. Jednym słowem – przykro było patrzeć. Na szczęście zamek odrodził się jak feniks z popiołów i teraz jest przepięknym hotelem, restauracją i spa. Klasyczna elegancja wnętrz łączy się, przynajmniej w hotelowej restauracji „U Biskupów” z surową cegłą dawnych pałacowych piwnic. W hotelu nie nocowaliśmy, ale restaurację możemy polecić. Kartę tworzą niebanalne dania, w których pojawiają się lokalne specjały, na przykład kindziuk od rodziny Ancypo z Sokółki lub konfitura z rokitnika. Nasze serca podbił suflet czekoladowy!

Edit 2022: Przy restauracji działa teraz duża sala zabaw – basen z kulkami, zjeżdżalnia, tor przeszkód. A nasze serca skradła piernikowa kawa…

Uroczysko Zaborek

Tu już wychodzimy nieco poza Janów Podlaski, ale jest to miejsce warte polecenia i przejechania kilku dodatkowych kilometrów. A nawet warte przejechania setek kilometrów! Uroczysko Zaborek to miejsce, w którym możecie przenocować w niezwykłych warunkach – starym dworku, plebanii albo wiatraku. W restauracji zjecie natomiast niezwykłe lokalne dania i nigdy Wam się ona nie znudzi, bo menu zmienia się na okrągło – co weekend coś nowego. Gwarantuje to też świeżość jedzenia! Poza sezonem restauracja czynna jest tylko w weekendy. Poza spaniem i jedzeniem to jest miejsce do relaksu! Piękny, rozległy teren otoczony lasem, pełno grzybów, zabytkowe chaty, stary kościółek jako salka konferencyjna, bania i sauna. Obowiązkowy punkt podczas pobytu w okolicy, chociaż na obiad!

Ciekawostka – kręcono tu serial „To nie koniec świata”.

Janów Podlaski – co zobaczyć i gdzie zjeść? – podsumowanko

Spodziewaliście się tylu ciekawych miejsc? Dodając do tego atrakcje z okolicy można sobie urządzić całkiem długi urlop… Polecamy z całego serca Podlasie – na krótsze i dłuższe wycieczki.

A! Wszystkie opisane tu miejsca zwiedziliśmy za darmo! Jedzenie to inna sprawa, ale warte jest swojej ceny. Dania obiadowe U Biskupów w zamku to koszt między 30 a 50 zł (nooo… i stek za 75!), a w restauracji na Zaborku to nieco ponad 20 lub 30 zł, w zależności od wybranej opcji. To co, wpisujecie w kalendarz? 😉

One Comment

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *