Kategorie

O nas

 

To my, Mietki.

Lubimy wyjeżdżać.

ALE!
Ale pracujemy na etacie i mamy ograniczone możliwości urlopowe.
Budżet też mamy ograniczony.
I jeszcze dziecko mamy!

Cóż…
Przecież jesteśmy ambitni, lubimy wyzwania i uparcie dążymy do celu
(a przynajmniej tak pisaliśmy w każdym CV 😉 )

To my nie damy rady? Damy!

Chociaż spróbujemy…

Marcin

Zwany również Mietkiem. Inicjator naszej pierwszej wyprawy we dwoje – na stopa w Bieszczady. Nieco skąpy, ale nie gdy chodzi o jedzenie. Kiedy jest zły i smutny trzeba go nakarmić. Zawsze wstaje później niż zaplanował. Chce wejść na każdą wieżę, dzwonnicę i górę, którą spotka na swej drodze. Gaduła. W samochodzie rozgląda się na boki zamiast patrzeć na drogę i słuchać nawigacji, dlatego często musimy zawracać 😉 Wyrwał żonę na gitarę i długie włosy 🙂

Wiola

Zwana również Mietkową (pieszczotliwie Miecią). Inicjatorka wszystkich pozostałych wyjazdów. Twórczyni planów na przyszłe wyjazdy. Co ciekawe, mamy ich już tyle (planów), że prawdopodobnie musielibyśmy zrezygnować z pracy, aby mieć czas zrealizować chociaż połowę z nich. Zawsze jest gotowa później niż był ustalony czas wyjazdu. Oprócz planowania i wyjeżdżania kocha piec, gotować (na moje szczęście), czytać książki i pić herbatę. P.S. Tak, dała się wyrwać na długie włosy i gitarę 🙂

Lila

Nasza Mała Podróżniczka (już nie taka mała!). Nie znosi nudy i siedzenia w jednym miejscu. Ciekawa świata. Uważna obserwatorka. Czasem trochę leniuszek. Uwielbia wodę i spacery po kładkach. Zachwycają ją miasta nocą – światła, uliczni artyści. Zaskakuje ludzi tym, że lubi muzea. Lubi też zupę pomidorową, a najbardziej taką z termosu, jedzoną na wyprawie!

 

Gabi

Najmłodsza członkini ekipy Mietków. W wielu rzeczach okazuje się być coraz bardziej podobna do siostry – też się szybko nudzi, też nie lubi spać. I też polubiła kładki 🙂 Kocha jeść! Bez prowiantu nie ruszam się z nią nawet na spacer po okolicy. Chyba rośnie nam nowa testerka smaków! Piszczy z radości na widok zwierząt, a pluskać się w wodzie mogłaby chyba cały dzień. Reszta przed nami. Czym nas jeszcze zaskoczy?