Wrocław – atrakcje dla dzieci
Wrocław – atrakcje dla dzieci – zdaniem Lili najlepsze to tramwaje i oglądanie ludzi z balkonu, ale tego we wpisie nie uwzględnię. Tak to jest, jak się dziecko ze wsi do miasta dostanie 😀 Przyjrzymy się więc bardziej typowym atrakcjom, takim jak…
ZOO
ZOO we Wrocławiu, z osławionym Afrykarium (przepięknym!), jest punktem obowiązkowym podczas pobytu w tym mieście. Zresztą punktem obowiązkowym w ogóle. Po prostu wstyd tam nigdy nie być. Żeby więc wstydu nie było, musieliśmy iść. Specjalnie wybraliśmy środek tygodnia, żeby uniknąć tłumów – nie udało się… Nasze wspomnienie z tego miejsca to jeden wielki ścisk! Lila marudziła, bo nie mogła nic zobaczyć, bo do każdego jednego zwierzęcia była kolejka… W Afrykarium porwała nas ludzka fala i z jej prądem dotarliśmy do końca, ale ogólnie wrażenia nie były pozytywne. Nie mówimy tu o ZOO, ponieważ ono samo w sobie jest fantastyczne (leniwce nad głowami!), natomiast lepiej wybrać się tam NIE w wakacje. I NIE w weekend… (Chociaż latem to jest świetne, że można do ZOO dopłynąć statkiem)
Bo jak za bilety po 50 zł od osoby, to nie doświadczyliśmy tu rozrywki 🙁
Hydropolis
Hydropolis – centrum nauki o wodzie – jest również mocno obleganym punktem, ale zastosowano inne rozwiązanie. Na każdą godzinę jest sprzedawana tylko określona ilość biletów. Dlatego najlepiej sobie te bilety wcześniej zarezerwować, bo zbraknie. Za to w środku jest dużo luźniej, więc można spokojnie zwiedzać. Lila była o wiele bardziej zadowolona (kiedy już wyszła z pierwszej sali, bo tam się przestraszyła ciemności), nie chciała wychodzić i całkiem sporo rzeczy ją zainteresowało. Myślałam, że to będą dla niej sprawy za trudne, ale jednak Hydropolis dało radę! Hitem była drukarka wodna w wejściu, poza tym nie brakuje aktywności stworzonych specjalnie dla młodszych. Dla starszych dzieci i dorosłych jest tu zajęcia na kilka godzin! Do tego fantastyczna strefa relaksu… Zdecydowanie polecamy 🙂
Kolejkowo
Kolejkowo, czyli raj dla miłośników pociągów (i nie tylko). Na 335 metrach kwadratowych makiet przedstawiono przeróżne sceny z życia codziennego. Makiety są ruchome. Lila bardzo zadowolona, ale Mietek chyba bardziej. Doceniamy dbałość o szczegóły i poczucie humoru twórców (przypatrujcie się i szukajcie śmiesznych sytuacji! – ja się cieszę, że Lila jeszcze nie umie czytać, bo nie wie, że ten śliczny sklepik, który jej się tak spodobał, to był sex shop :D) – każdy znajdzie tam coś dla siebie. Na bilet z Kolejkowa weszliśmy też za darmo na powiązaną salę zabaw, więc entuzjazm dziecięcy był!
Krasnale
Jak pokazuje popularność Pokemonów, dzieci lubią zabawy w „Złap je wszystkie!”. Na podobnej zasadzie opiera się poszukiwanie wrocławskich krasnali 🙂 Jest ich pełno (już 382!), a ich populacja nieustannie się powiększa (to krasnale jedne!). Prezentują przeróżne zawody, pasje, zajęcia, stany – czego dusza zapragnie. Wywołują chyba jedynie pozytywne emocje. Mają swoja STRONĘ internetową, mają swoją aplikację (Go Wrocławskie Krasnale), mają własną informację turystyczną – Krasnal Info (STRONA). Świetna sprawa na długie spacery, na zmobilizowanie dzieci do chodzenia, na ćwiczenie spostrzegawczości. Nam udało się odnaleźć tylko 40…
Wrocław – atrakcje dla dzieci
Wspomnieliśmy o kilku, osobiście przez nas sprawdzonych, atrakcjach. Moim numerem jeden jest Hydropolis, Mietka – Kolejkowo. Krasnale traktowaliśmy bardziej jako dodatek do spacerów niż cel sam w sobie. Za to po ZOO spodziewaliśmy się wiele, ale było przykrym przeżyciem z powodu tłumów… Dlatego Wrocław rekomendujemy poza sezonem 😉